Kasia Budziak
Jeszcze będę szczęśliwa!
Rozmawiając z Nią aż trudno uwierzyć z czym zmierzyła się w przeszłości. Przesympatyczna, uśmiechnięta i pełna dobrej energii. Z jednej strony otwarta, z drugiej bardzo zamknięta i ostrożna w kontaktach z ludźmi. Nie nadużywa słowa przyjaźń i miłość. Relacje buduje powoli. Ceni w ludziach lojalność. Bardzo wrażliwa, kocha zwierzęta i często właśnie to one są jej najbliższe. Mimo, że samej było jej nie raz bardzo ciężko, nigdy nie zapomniała o pomocy dla innych.
Przeszła przez piekło przemocy psychicznej i fizycznej, które zafundowała jej najbliższa osoba. Zastraszona bała się głośno mówić o tym co działo się w 4 ścianach jej domu. Cierpiała w milczeniu. Nadszedł jednak czas gdy zebrała się w sobie, przełamała strach i zaczęła wszystko od nowa. Dziś Kasia ma 54 lata i jej marzenia znacznie różnią się od większości ludzi. „Marzę o spokoju i poczuciu bezpieczeństwa” – mówi. Wszystko wskazuje na to, że jest na najlepszej drodze do wymarzonego lepszego jutra. Zaczęła pracę wśród ludzi, jest managerem salonu beauty. Duża ilość obowiązków i stały kontakt z klientami są idealną formą terapii, by na nowo stawić czoła otaczającemu nas światu.
Zachęcam do budowania zdrowych, wspierajacych i szanujacych się relacji z innymi.