Magdalena Gałkiewicz
Aktywistka, Polityczka partii Zieloni
Aktywistka, Polityczka partii Zieloni.
Ciężko znaleźć kogoś, kto zrobił tyle dobrego dla ludzi, dla zwierząt i ekologii. Mimo stosunkowo młodego jak na polityczkę wieku może pochwalić się sukcesami, których nie mają na swoim koncie ludzie dwukrotnie starsi od niej. Zna ją każdy, kto ma dość niszczenia środowiska, łamania praw kobiet i wyznaniowego państwa, kto chce uczciwej polityki, dla kogo ważne są prawa człowieka i prawa zwierząt.
Urodzona aktywistka, działaczka społeczna, eko feministka i weganka. Sekretarzyni Zarządu Krajowego, Radna Krajowa oraz współprzewodnicząca łódzkiego koła partii Zieloni. Zawsze głośno i wyraźnie mówi w imieniu tych najsłabszych oraz tych, którzy w ogóle mówić nie potrafią – zwierząt.
Współzałożycielka i członkini Stowarzyszenia Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom, wolontariuszka w Fundacji Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! Zaangażowana w działania ruchów społecznych na rzecz praw człowieka, praw zwierząt, ochrony przyrody i klimatu. Wyróżniona odznaką “Za Zasługi dla Miasta Łodzi”. Członkini komitetów obywatelskich inicjatyw ustawodawczych: Ratujmy Kobiety 2017, Projekt Świeckie Państwo i Legalna Aborcja Bez Kompromisów. Organizatorka i współorganizatorka protestów, marszów oraz demonstracji w obronie praw człowieka, środowiska, klimatu oraz praw zwierząt.
Drobna, delikatna i bardzo ciepła. Trochę „na przekór” poważnym stanowiskom, które obejmuje. Nosi na głowie dredy, a w uszach odważne kolczyki. Udowodniła wielokrotnie, że nawet w polityce można pozostać sobą. Emanuje dobrocią i pozytywną energią. Zawsze uśmiechnięta, zawsze chętna, by pomóc, zawsze zaangażowana, nie potrafi przejść obojętnie obok krzywdy i niesprawiedliwości. Marzy o świecie bez przemocy i łamania praw człowieka. Od najmłodszych lat chciała więcej i widziała więcej. Nigdy nie potrafiła skupiać się jedynie na sobie, wierzyła, że może odmienić świat. Jako łodzianka i szefowa łódzkich Zielonych zawsze chciała być blisko każdej mieszkanki i każdego mieszkańca, aby wspierać ich w problemach i walce o lepsze życie. Ma ogromną moc zjednywania sobie ludzi, zawsze gdy działo się „coś złego” wychodziła na ulicę i zachęcała do tego samego innych. Współodpowiadała i współodpowiada za większość marszy w obronie praw kobiet w Łodzi. Nie straszne jej blokowanie polowań, walczy o każde drzewo, które ma zostać wycięte. Gdy potrzeba rzuca wszystko i jedzie nawet na koniec Polski, by pomagać tym, którzy tego potrzebują.
Najbardziej motywuje mnie…?
Nadzieja, że będzie lepiej.
Najważniejsze w życiu jest…?
Mieć wokół siebie życzliwych ludzi.
Codziennie rano…?
Lubię witać nowy dzień, spacerując z moim psem.